Uwięziony
Klęczysz w stalowej klatce,
Czujesz, że jesteś w pułapce,
Nagle raptownie wstajesz,
I zagubiony się wydajesz,
Zauważasz małe okno,
Na zewnątrz ludzie mokną...
Ty szkodujesz ich, a oni Ciebie,
I źli jesteście na siebie,
Chcesz się wydostać,
Lecz wiesz, że nie możesz temu sprostać,
Zaczynasz szukać klucza do celi,
Lecz widzisz ile Cię od niego dzieli,
Wyciągasz rękę lecz ktoś Cię zauważa,
I groźnym spojrzeniem Ciebie obdarza.
Okropny jest stan, gdy nie możesz czegoś mieć.
Życie wikła Cię w wielką, niebezpieczną sieć.
Im bardziej się szarpiesz tym bardziej się wplątujesz,
A potem, że cokolwiek robiłeś żałujesz.
Lecz brak działania jest jeszcze gorszy.
I klęczysz znów w swej celi,
I możesz tylko patrzeć ile Cię od wolności dzieli!
KaRcIa
|