Jeszcze jeden wieczór

Skóra twa jaśni bryzą księżyca, malują się czarne oczy
Zda się iż duch co serce zbliżał, chce teraz ciało zbroczyć
Wyczytać mogę pulsy ci skroni, lecz zanim cokolwiek zdołasz
Weź mnie ostatni raz unieś święcie, niech malin chrust zawoła

Jutro pomocy możesz być pewna, otworzę do niebios wrota
Krew się poleje i twarz zbieleje, wyszepczę kres żywota
Wszystko co pragniesz jutro otrzymasz, obiecaj jeszcze to jedno
Że nim na świt kogut zapieje, poznam skrywane piękno

Nie błagaj stale o to co pocznę, bo rozum mam pojętny
Postawię kwiat w srebrzysty dzban, wypełnię stron pamiętnik
Zatopię łzę w małym bursztynie, zapalę pamięci kaganek
Usiądę obok poczytać wiersz, blizn wspomnień wymodlę poranek

Do końca życia będę pamiętał, czar zmierzchu jakże jedyny
W którym miast życia kochałem śmierć, kobiety jednej bez winy
Pamięć zostanie – będzie trwać długo, bo nie ma zamiar odchodzić
Nim cię napotkam moja ty luba, będziesz mnie nocą nachodzić


KacperPotocki

Średnia ocena: - Kategoria: Miłosne Data dodania 2013-01-08 15:15
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < KacperPotocki > < wiersze >
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się