Niesprawna dama

Zastanawiam się już od dawna jak to się dzieje,
że lata lecą, potrzeby się piętrzą a twarz starzeje,
marzyłam o dziecku,obrączce a teraz sama nie wiem,
może łatwiej jest żyć na kocią łapę, może bez dziecka - nie wiem,
każdy dzień przypomina mi o tym co się dzieje,
każdy sprzedany garnitur, koszula - nadzieje,
i tyka wskazówka i bateria się kończy,
a w głowie płomyczek nadziei wykończył,
i teraz pytanie życiowe w istocie,
jak długo jeszcze twarz chować w błocie?
ponoć kojące ma właściwości,
czy pomoże na moje dolegliwości?
Nie dane mi zostać mamą,
upośledzoną się czuję damą,
a jak to wiadomo od dawna,
nikomu nie potrzebna żona niesprawna.


Salsa

Średnia ocena: 10
Kategoria: Życie Data dodania 2013-01-08 23:28
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Salsa > wiersze >
Salsa | 2013-01-08 23:41 |
Kłaniam się z wdzięcznością:)
Conte | 2013-01-08 23:38 |
Smutny ten wiersz ...ale dzisiaj faktycznie tak jest ...miłość można kupić na każdej ulicy,dzieci się rodzą niechciane w zaćmionej piwnicy a tu proszę jakże piękne pragniena nawet okład z błota losy życia zmienia:))piękny wiersz
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się