Modlitwa

Dałbyś mi, Panie, odrobinę ciepła,
bym dogrzał swoje serce i kości,
bym umiał znaleźć w poniewierce piekła
choć małą prawdziwą namiastkę radości.
Dałbyś mi, Panie, odrobinę szczęścia,
bym nie trwał w chłodzie beznadziejności,
bym znalazł drogę do jakiegoś miejsca,
gdzie będzie więcej, choć trochę, jasności.
Dałbyś mi, Panie, odrobinę światła,
bym przestał błądzić po bezkresach mroku,
by każda noc stawała się łatwa,
by każdy dzień niósł pozorny spokój.
Dałbyś mi, Panie, odrobinę przyjaźni,
bym wytrwał jeszcze w swojej samotności,
bym stał się dla kogoś kimś istotnie ważnym,
a nie z przymusu częścią znajomości.

Nie dasz mi, Panie, ciepła odrobiny;
od tego przecież są ogień i świece,
by rozgrzać dłonie i rozpalić żyły;
od tego są lampy, grzejniki i piece.
Nie dasz mi, Panie, szczęścia ani trochę;
od tego mam przecież pieniądze w portfelu
i pełne półki w sklepie tuż za rogiem,
gdzie kupię wódkę, by zasnąć w fotelu.
Nie dasz mi, Panie, ni światła promienia,
samemu muszę błądzić po omacku,
dobro i zło poznawać po cieniach,
niepewnym krokiem kluczyć po pijacku.
Nie dasz mi, Panie, nawet przyjaciela,
który by dla mnie miał kawałek czasu.
Obdarzysz jedynie ogromem zwątpienia,
jak zbłąkanemu wśród odstępów lasu.

Obdarzysz mnie, Panie, cierniami i żalem,
co wlejesz w serce – tam miejsce jest jeszcze.
Obdarzysz poczuciem marności na trwałe,
złudzeniem, że finał, że to już nareszcie.
Nie masz odwagi przeciąć tego sznura,
nie masz odwagi, by dokonać cięcia.
Pozwolić mi w końcu odnaleźć się w chmurach
i dać już w niebytu paść zimne objęcia.


Adnotacje

Średnia ocena: 10
Kategoria: Życie Data dodania 2006-01-23 22:08
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Adnotacje > < wiersze >
addicted | 2012-03-05 14:40 |
Za dużo niewary w tej wierze. Wiedz, że poruszył mnie Twój wiersz.
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się