Kroki
stąpam po kruchej
tafli szkła
którą nazywasz jutrem
czasem nie chcesz tańczyć
boisz się przepaści
a dzień wplata mi
gwiazdy we włosy
co zginą o świcie
jednak niech cieszą
dziś oczy
nie pytaj wyroczni
czy zna zakończenie tej bajki
spójrz w lustro a znajdziesz odpowiedź
jak mantrę stworzoną po to
by powtarzać tak długo
aż się w to uwierzy
nie potrzebujemy jej
jednak...
jak miło czasem...
dłońmi splecionymi
zabijmy czas
Angelorum
|