Uciekająca niewinna
Szczelna nuta bezbarwnie
Pukając do bram
Pukając do serca
Niewinna
Gotowy odważny przesiąknięty wyrafinowaniem zdawkowo zagadkowy entuzjazm
Ale... niewinna
Jad bezwzględny wsysa się w moje ciało wywierając wpływ na to co dalej...
Ale... niewinna
Zazdrościsz bezczelny grubiański łotrze
Zbryzgana krwią kopuło
Nawet gdy masz rację...Niedorzecznie
Cichy sztormie
Odpuść sobie ten wachlarz wspomnień
I tak wszytko we mnie płonie
Zabiłeś pustelnika
Serce dawno już nie oddycha
Spróchniały próchnie znikaj stąd
Zmiażdżyłeś nadzieje
Pochowałeś resztki sympatii
Na bruk zbrukałeś moją przestrzeń
Chcę kląć i nie oddycham własnym powietrzem
Dla Ciebie gwałtem znikam
Moja kiedyś
Dziś niczyja już trucizno!
Malwa89
|