Kocham
Nasze serca złączył los
Sploty ciał podarował dotyk
Kocham tak
Nikt nie wie jak
Kocham
Niewinną duszą
Warkocz uczuć przeszył nas
Płomień w świecy dawał blask
Napawał wciąż nadzieją
Czy to źdźbło
Czy skrawek
Rozlany puchar
Maleńki odłamek
Kocham tak
Nikt nie wie jak
Kocham
Niewinną duszą
Proszę nie bądź nikim
W nikim też jest Ktoś
Zrozumiesz powoli tracąc
Najcenniejsza wiaro
Zostań dla mnie
Puchu gwiazd
Duszo nasączona
Niewinnym ciepłem
Bądź moją krainą
Nienaruszających prawd
Chcę być widzialnym
Po stokroć płatkiem nieba
Tam gdzie wiatr króluje
W szmaragdowej krainie
Bratnich łabędzi otucha
Kocham tak
Nikt nie wie jak
Kocham
Niewinną duszą
Jak deszcz z niewinnie czystym zamiarem Zanika czarna chmura
Jak żar z wściekłego pożaru
dostaję przez Ciebie udaru
I znów wpleciony warkocz uczuć
Przeszklony rzeczywistym niebem
Przedziera się ostrze marzeń
Ulotne wspomnienie
Zanika ciężar
To co bym chciał
Tobie składam na duszy
Wynoszę na piedestał
Podnoszę okrzyki
Wielbię i zachwycam
Urzeczywistniam
lecz
W marzeniu Kocham
Malwa89
|