Koniec waszego świata

Ciężko zacząć jest,
gdy kartkę razi biel.
Już zmieniam tło, tlen,
czuje, że czas na sen.

Zbieram siły, bo wiem, że chęć mieć
to jak spełniać sen,
godzina zbliża się do pełni,
czy to świat mnie zgnębi czy ja świat mogę zgłębić.
Moje ja, czyni mnie panem świata,
tu gdzie mogę dbać o jego harmonie.
Nie chce robić z siebie wariata,
a tu rzucają na mnie chłosty jakbym zabił brata.

Bronie się, nie obronie się.
Warto, mieć cel, mieć chęć by go spełniać,
nie zabiorę Cie.
Złap się mnie, a obronie Cię.
Wybieram drogę, zgarniam nagrodę.

Odpalam ląd...
Bam!!
Koniec tego świata...
Budzę się...
To był sen.


wacco90

Średnia ocena: - Kategoria: Życie Data dodania 2013-01-18 02:03
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < wacco90 > < wiersze >
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się