zaklęta skała
kruszę się w sidłach
parszywych kłamstw
kamienne łzy łamią
szare rynny domów
jestem zaklętą skałą
zawsze tak myślałam
jednak samotność
połyka nawet mnie
nieznane dotącz uczucie
kłuje kamienne serce
wczoraj twarde-lód
dzisiaj słabe-pył
tęskniące za dotykiem
muśnięciem warg
topiących smutek
nie takiej siły chcę
otulonej kłamstwem
zaopatrzonej w obłudę
czas mi przypomina
jak bardzo sama jestem
krucha, zaklęta skała
na pustyni zwanej miłością
supermassive
|