XIII

Nie nadszedł dzień
lecz odeszła już noc
mgły gęste sunęły
wokół starych drzew
wśród czerni traw
samotny stoi dąb
ciężki dziwny owoc
związany jest z nim sznurem

maleńkie dzieci
blade i kruche
o bosych nogach
w szarych kubrakach
zwisają bezwładnie
jak w hipnotycznym śnie
wolne od nędzy
skrępowane w śmierci

blask wschodzącego słońca
delikatnie gładzi niewinne twarzyczki


Xii

Średnia ocena: 8
Kategoria: Śmierć Data dodania 2013-01-19 22:13
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Xii > wiersze >
Xii | 2013-05-14 21:25 |
Dziękuję Magdis, mam nadzieję,że jeszcze nieraz uda mi się te ciarki wywołać ;)
Magdis | 2013-05-13 17:16 |
To właśnie lubię w Twoich wierszach najbardziej. Potrafisz pisać tak, że człowiek ma ciarki na plecach. I chce się chłonąć tego więcej.
Michal76 | 2013-01-21 12:02 |
*współczucie
Michal76 | 2013-01-21 12:01 |
Mistrzostwo ukazywania śmierci/ zagłady w estetyczny sposób. Wiersz jednak budzi współczycie oraz każe się zastanowić nad postępowaniem człowieka. Piękny, jak "czarna trawa" utwór.
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się