Kiść wspomnień
Chodź opowiem Ci
Jaki piękny świat
Rozkwitnięty kwiat na życie
Obraz rozwiniętych skrzydeł
Smak wielu barw
Przystań żółtej złotem
Purpurowej czerwieni
Teraz płonę
Prawdziwą pochodnią
To niedorzeczne
Zastawiam mur
Dla zarozumiałych czarnych chmur
Och
Ścieram powierzchowny smak
Ostro kwaśnej ciszy
Budzę od tak
Nieprzerywalną krainę wspomnień tamtych lat
Odnajduje w przepychu morskich fal
Czarujący jacht najprawdziwszych prawd
To ocalenie
Ach przepyszna kraino
Otwierasz się bez zastanowienia
Niczym wehikuł czasu kluczem przeszłości
Gdy tylko zamykam oczy budzę wspomnienia
A ty rozjaśniasz pochmurne poranki
Życiowych fal smutki
Chwilą smakujesz
Zdaje się wyimaginowany baśniowy czekoladowy dar
Zachody wschodzącego poranku opiewa purpurowy wiatr
To tylko chusta i róże z klonowych liści
Tysięcy zagubionych dusz i myśli
Październikowa ekspresja
Niczym tort wielkości oceanu
A na nim sztormy uczuć
Ach pokaż jaki zapach piękny
Lekki posmak ust
Czerwonej wiśni
A teraz odejdź
Otwieram oczy
Malwa89
|