Oczysna Twarz
Narodzona niewinna
Niewyraźna nieświadoma
Delikatna jak puch dziecinna
Z małej w większą odmieniona
Zbuntowana jakaś inna
Tutaj zmiana tam przemiana
A na końcu przemęczona dama
I tak biegła ślepo przez życie
Bez pracy
Po najlepszy los
Pewnie przypudrować tylko nos
Gdzieś indziej;
Z łez policzek przemył wspomnień szal
To wieśniaka to rolnika żal
Kiedyś było lepiej
Choć wciąż to samo
Pomarszczone czoło i zdeformowany nos
Więc jaki był ich los
Dla prezesa Wszystojedna
Bal maskowych słówek help
Ważniejszy był szmal i fleszy zgiełk
Niewidzialny ból pradziada zamaskował lica
Pytam się robaku gdzie
Siwiejąca nędzna wredna
Nieświadoma i niewinna
Znikaj
Pytam kiedy lepszej czas
Oczysny Twarz
Malwa89
|