To On
Gdy Anioł Ciemności do szyi przyłoży miecz,
Gdy z Nieba będzie padał ostatni deszcz łez..
Gdy wszystkie te myśli nareszcie odejdą precz,
Gdy dom jej otoczy tylko czarny,zwiędły bez..
Jej dusza z przepaści rzucona..
Wina bolesna nie odkupiona..
Strach przed utratą bardzo dotkliwy..
Sukces tej chwili tylko wątpliwy..
Z trwogą na twarzy i zwiędłym swym sercem..
Ukołysała resztę dawnej miłości..
Wśród tłumu ludzi wciąż była odmieńcem
Zmierzała powoli ku bramie nicości.
Zza chmur wyjrzało jak dawniej Słońce..
Ciepłem stopiło chłód,dodało sił.
Poczuła czyjeś usta gorące..
To On-już od dawna jej się śnił.
julitek1211
|