DOM


Czekając na Ciebie,
budowałem dom.
Fundamenty z wiary,
mury z nadziei,
dach z naszych słów,
okna z tęsknoty,
zwrócone na drogi
Twojego powrotu.

Skończyłem i czekałem,
mijały miesiące.

Stoisz nagle w progu,
zamykasz drzwi,
wyciągasz ręce,

a miłość moja,
wyleciała kominem,
rozwiała się w polu

Zostawmy pusty dom,
może kupi go kto,
ładny przecież


czermin

Średnia ocena: - Kategoria: Inne Data dodania 2013-01-23 22:21
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna czermin > < wiersze >
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się