Twórcza noc
Twórcza noc wreszcie mnie zastała.
Zostawiłem za sobą daleko marazm.
Mogę pisać,pisać, nie chcę przestawać.
Jest to prawdziwa twórcza bragga.
Rymy same składają się w całość.
Czuję prawdziwy twórczy amok.
Litera po literze,powstało zdanie.
Nie mogłem sobie tego tak wymarzyć.
Chciałbym, by tak zostało wiecznie.
Och Weno! Wiem, że odejdziesz.
Nawet nie myślę, być iść spać.
Choć diabeł chce spiąć ze mną pakt.
Ja ciągle ubieram myśli w słowa.
Nie myślę teraz o życia kosztach.
Szkoda, że muszę kończyć ten wiersz.
Cztery zwrotki ma ten łabędzi śpiew.
Epik
|