Wieczór sierpniowy
Nastał już wieczór sierpniowy.
Już chłodem powiało od pól.
Wtulam się w sweter wiśniowy,
odpędzam myśli od snów...
Krok w krok, od świtu po wieczór
wierne jak wierny cień
tÄ… samÄ… zgranÄ… melodiÄ…
wciąż męczą przez cały dzień.
I cóż, że wieczór sierpniowy
przynosi chmury i deszcz,
dałbym już spokój zmęczony,
bo takie jest życie, co nie?
Niech by mi dali lekarstwa
na smutne oczy i gniew,
a wprost za innymi do tańca
ruszyłbym sobie wbrew...
Adnotacje
|