Zaduma
Nikt już Ciebie nie pamięta.
Nikt już Ciebie nie wspomina.
Tylko lichych żdżbeł gęstwiny,
skrzypy polne i brzeziny.
I skowronki pod niebami,
i kamienie pod stopami,
i ja co dzień, bo nie wierzę,
że Cię nie ma...
Nie pójdziemy już na piwo,
nie wspomnimy chwil i godzin
z czasów, które są za nami...
Może jeszcze kiedyś...
Może kiedyś się spotkamy...
Adnotacje
|