Rozchwiania
Niektórych myli nie da sie słowami wyrazić
By kogoś nie urazić
Czasem wrażenie że znikniesz mam
Ale to ja z każdą kolejną chwilą znikam
Bo myśli pełno mnie atakuje
A ja bezbronna nic nie zyskuje
Z każdą kolejną bardziej się pogrążam
I zawsze rozchwiania lekkiego doznam
Ale Ty pewnie nie rozumiesz mnie
Bo to tak jakbyś rozszerzonej fizyki musiał uczyć się
Skomplikowana jest psychika moja
I bardzo dziwna ze mnie dziejowa
Los na drodze nas sobie postawił
Więc lepiej byś mnie nigdy nie zostawił
Lecz ja wiem że w końcu nadejdzie ten czas
I już nie będzie nas
Ale pytanie czy rozłączy nas coś złego
Czy tylko zwykłe ego
Ciamciaramcia
|