Drzewa są jak ludzie, zwyczajne i niezwyczajne

ukradłeś mnie
utopiłeś
w nie-domysłach Jesieni

bo pływać nie umie
w miodowych odcieniach

a ja
ciszą sklejam
brązowe liście

upycham watę
w
podziurawione niebo


Magdis

Średnia ocena: 9
Kategoria: Inne Data dodania 2013-02-09 17:48
Komentarz autora: Listopadem krzyczę.
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Magdis > < wiersze >
Magdis | 2013-02-11 22:07 |
Oj tam od razu powalający, oj tam od razu talent:) Zarumienię się za chwilę:) Po prostu wywlekam na zewnątrz to wszystko co we mnie siedzi, żadnych wspaniałości w tym nie widzę:) Lethien, co do waty... nie ma dla mnie takiej ilości jakiej potrzebuję...
szybcia | 2013-02-11 20:23 |
powalający..*
danio | 2013-02-11 15:33 |
ostatnie wersy są genialne:)
Michal76 | 2013-02-11 12:24 |
CUDO
Lethien | 2013-02-10 00:02 |
bardzo ciekawe, niebanalne ... te liście ... faktycznie ostatnie dwie strofy najlepsze ... potrzebuję dużo waty chyba
Conte | 2013-02-09 22:50 |
Posiadasz wielki talent...a co do drzew to jest ich coraz mniej bo człowiek niszczy wszystko:)
Magdis | 2013-02-09 21:29 |
Cieszę się, że moje słowa do Was docierają:) Irmmelin, przepraszam już więcej nie będę;D
Irmmelin | 2013-02-09 20:53 |
Nosz cholero jedna, kto pozwolił Ci przenikać mnie na wskroś? Dwie ostatnie strofy to po prostu cios poniżej pasa...
Xii | 2013-02-09 18:11 |
Dwie ostatnie zwrotki....cudo!
ewita | 2013-02-09 18:09 |
czasami miewam takie personifikacje...każde słowo mnie przenika w Twoim wierszu i nie tyle rozumiem co czuję...pozdrawiam
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się