''Przy kawie''
Nasze miejsce w sercu miasta...
Jest zbyt wcześnie - moje ciało
kofeiny się domaga!
Dobrze znany zapach, z ploteczkami
niezbędnymi dzisiaj - przy stoliku
się rozsiada.
Padną zdania, a w nich puenta ,
znikną wszystkie znaki zapytania .
Ty przysiądziesz się zaspana.
Po raz setny pospieramy się jak zwykle
i pojawi się ( tak dobrze już znajomy)
wyraz Twego rozdrażnienia.
Przypomnimy co to przyjaźń,
tak od wielu lat nam droga.
Ustalimy wersje zdarzeń ,wciąż
tak różne,to nie zmienia się przez lata.
Mój romantyzm z Twą rozwagą się
przemiesza, bym ustała w pasji
wzruszeń swych zbyt płochych.
Gdy na głowie życie moje stanie...i cóż
mogę dodać więcej-znasz mnie lepiej.
Tak szaleje w dzikim pędzie ta natura ma
rozchwiana - zawsze łapiesz mnie za rękę.
Zbierasz ciosy , by przez chwilę na mej duszy
mniej ciążyło . to co z naiwności swej
wrodzonej... nabroiłam.
soella
|