„ Bez koloru ”
Zalany świat deszczem zza mgieł wychodzi,
kolory i blaski mróz zimny mrozi,
pod wielką pokrywą skamieniałej powierzchni,
same dziwadła, nie ludzie, obleśni,
na drugim świecie przestrzeni otwartej,
w postaci ludzkiej co nic nie wartej,
na blask księżyca i światło słoneczne,
takie ich życie prawie że wieczne,
szarość przenika przez ich bladość życia,
w tej jednej męce zmuszeni do gnicia,
bez szczęścia, miłości w bezdusznej postaci,
pomyśleć można, że ludzie to sami wariaci,
krajobraz tego świata co z rąk się im wymyka,
bez oporów w ciemną otchłań znika.
Robert_M
|