''Oaza spokoju''
Kocham patrzeć jak śpisz.
Właśnie w tej sekundzie choć przez
chwilę oparciem bywam - Ja dla Ciebie.
Ostoją,gdy kruchość moja nagle rośnie w siłę.
Sen podany jak narkotyk rozpościera się
radośnie w Tobie.
Masz mą miłość tuż obok, ona ciepłem głaszcze jego melodię.
Za dnia jesteś mym
filarem - silnym, twardym niczym skała
nie skruszy jej żaden natręt.
Łapiesz smutki by nie śmiały zakraść
się w te strony.
Nocą zaś - to ja owinę Cię tęsknotą byś odpoczął od swej roli.
Zrzucisz teraz tą rycerską zbroję
miękkością otulony.
W ciszy moich ramion zaśniesz bezpiecznie
z pewnością i dziecięcą naiwnością
zaufasz...(chrapiesz przy tym tak słodko).
Więc ułożę na poduszce obok Twojej głowy
dowody lojalności mojej - tuż przy ukochanej
skroni, byś tą podróż nocną przeżył bez
koszmarów czule pogłaskany bliskością moją.
Z sercem otwartym, rozczulona
symbiozą Naszą - nie zasnę...
Nie przegapię tego stanu,gdy uśmiech
Twój powita ranek.
Usta spijać zachcą - spragnione nektaru znajomego ciała i nie zdołamy
już zasnąć...:)
soella
|