Walkiria
W biurowym ubraniu w tłoku ulicznym
Młody syn Marsa podąża wspaniały
Z zaciętym wzrokiem, bliznami na duszy
Zmaga się z losem samotny, wytrwały.
W kieszeni Fobos, za pasem Deimos
Przekute z dawna w prawdziwe męstwo
Okiełznać moce lęku i trwogi
To jego przepis jest na zwycięstwo
Już jako dziecko walczył wytrwale
By każdy dzień przeżywać godnie
Dziś doświadczenie zdobyte jego
Ogromną przewagę dają mu w wojnie
Z nieszczęsnym losem, błędami przeszłości
Walczy od dawna, stawia im czoła
Na każdym froncie do krwi ostatniej
Ciekawe jak jeszcze długo podoła
W świecie okrutnym znaleźć próbuje
Miejsca dla siebie, szczyptę spokoju
W straszliwym kole fortuny biegu
Szuka wolności, szczęścia, honoru
Za nim podąża w złocistym odzieniu
Surowa zimna milcząca dama
Włosy krwistego posiada koloru
Spojrzenie jej dumne ugina kolana
Daleko za morzem zwą ją Walkirią
Symbolem jest chwały oraz zwycięstwa
On sam w walce z losem nie wygra
Ona dodaje mu siły i męstwa
Mija dzień za dniem jak bitwa za bitwą
I tylko zegar goni do przodu
A szczęście i spokój z dawna zgubione
Nie dają się wyrwać z losu korowodu
Pewnego razu nadziei zabrakło
Czara zwątpienia przebrała miarę
I młody syn Marsa w ostatniej godzinie
Zamienił na sznurze swe życie w ofiarę
Już dusza ma w bezmiar się czasu zamienić
Zniknąć na zawsze w mroku siedliskach
Wtem wierna Walkiria w złoto ubrana
Pewnym chwytem dłoni ją ściska
I znalazł syn Marsa to czego szukał
I spokój i szczęście, wolność i honor
I znalazł coś więcej, co najważniejsze
Znalazł Walkirię w złoto ubraną
largo456
|