Pod kreskÄ…
ośmieszony i rozerwany w salonie krzywych
wybałuszonych i wklęsłych luster
zmuszony do zabicia każdego radości przejawu
choć często snuje się brukiem
potrÄ…cany przez ludzi stada
choć słaby i nieistotny jak przecinek
jest jak liść soczystej gałęzi
wzniesiony przez wiatr
wysoko nad palenisko
kiedy jego serce nie bije już głośno
wciąż kocha i żyje
pod ''matrwÄ…'' kreskÄ…
|