Demontaż

namalowany iluzją i łzami
dla pocieszenia, jasny
kojący obraz szlachetny
czarna rysa kaleczy

wbijając ostre dłuto
niemiłosiernie trzeźwo
do krwi ją pogłębiam
wydrapuję martwe oczy

z ramy wyrywam
i rwę na strzępy
spalam ze sztandarami
zwyciężam

jestem człowiekiem!
niech będę przeklęty!


Średnia ocena: 10
Kategoria: Inne Data dodania 2013-02-19 16:38
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < > wiersze >
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się