Ojciec inaczej
Zawsze jesteś gdzieś tam.
Pomiędzy sarkazmem a przesadą
Nigdy nie ma cię tutaj
Gdybyś nawet chciał
Możesz być dla mnie kimś ważnym?
Ale to tylko możesz.
Ty uważasz mnie za własność
Ja się przed tobą korze
Nie rządzisz moją duszą
Nawet fizycznie się Ciebie nie boję
Ale stereotyp jest jeden
Tyś jest moim władcą
Mym ojcem.
GoldenBerry
|