Chcę tylko Twego szczęscia
Czemu mi to robisz?
Kocham Cię... zrozum
szkodliwe papierosy palisz
a ja martwiąc się tracę rozum
Demon ciało i umysł chce opętać
zobacz jak kusi Ciebie
fałszem bliskich omotać
ostrzem pazura w głowie grzebie
Powiedz...cóż mam począć?
jestem w wielkiej rozterce
od czego nawracanie zacząć?
byś została w naszej Arce.
Skryty cudzie natury
ukaż się lepszym obliczem
dosyć nam tej tortury
krzywda Twa mym biczem!
Walczę do upadłego
serce me w niedoli
nie zmuszaj duszy do złego
niech sumienie Ci nie pozwoli.
Bezsenność mnie uśmierca
lęk o przyszłość przerasta
dźwięk słów czaszkę rozwierca
kolec w sercu wyrasta.
Zrozum moje dziecko
błagam zlituj się
kocham Cię córeczko
dosyć - nie katuj się!
Sarenko o pięknych oczach
blasku brązu tęczówki
nie skacz już po poboczach
nie chcę słyszeć wymówki.
Świeć promieniami uśmiechu
pokaż urocze dołeczki
otrząśnij się z tego piachu
śmieci wyrzuć do beczki.
Obiecaj mi już na zawsze
spełnij danego słowa
ciało me będzie zdrowsze
nie będzie bolała głowa.
Wrzos
|