Osadzony w swej samotni. 23.10.2010

Otulony chłodem murów
odlicza dzień po dniu...
w świecie nocnych koszmarów
poległ w zobojętnieniu.

W zamkniętym szpitalu czeka
odcięty od społeczeństwa
czuje się jak na wariatów balu
doprowadzany do szaleństwa.

Wiarę już dawno pogrzebał
miłość poszła w zapomnienie
och jak żałuje, że naukę zaniedbał
świat muzyki to Jego ukojenie.

I tak żyje sam w swej samotni
zmęczony już niechcianą bitwą
ostoją nadzieja - co się nie ulotni
a rodzina Jego jedyną tratwą.

Chyli głowę nad brudnym zlewem
niesprawiedliwym prawem skazany
głębia duszy wydziera się gniewem
łzami goryczy i tęsknoty zalany.

Skazany na samotne cierpienie
przez los podwójnie karą dotknięty
czeka na rogówki przeszczepienie
w ciemnej celi sam - zamknięty.


Wrzos

Średnia ocena: - Kategoria: Inne Data dodania 2013-02-21 13:26
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Wrzos > < wiersze >
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się