Serca z gliny



Mąż i żona ustępstw bajka
dawno rozpoczęta nieskończona
żeby szczęście zgodnie trwało
doświadczyć wszystkiego trzeba było
czasem cierpkie pocałowania moje
twoje skrzydła zamoczone w błocie
potem słońce w dumnym wzlocie
chwil takich dajemy sobie krocie
bywa i gorzki piołun niemocy
ciche dni i samotni w nocy
nie ma jak pozbyć się swojego krzyża
a jednak to wszystko do siebie nas zbliża
serce nie zapomina i wszystko pamięta
siejąc wiatr przyjdzie i burza przeklęta
myślisz noc ciemna a tu nagle dnieje
w zielonej sukni przyjmujesz gościa-nadzieję
nowe uczucia niczym w gniazdach pisklęta
twoja i moja buzia uśmiechnięta
czujemy radość taką bez przyczyny
nasze serca nie z kamienia a miękkiej gliny.


TES

Średnia ocena: 10
Kategoria: Miłosne Data dodania 2013-02-23 14:34
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < TES > < wiersze >
zrozpaczona | 2013-03-19 18:12 |
"w zielonej sukni przyjmujesz gościa-nadzieję " Pięknie... dałaś mi odrobinkę nadziei
Cairena | 2013-02-23 16:50 |
Zycie sklada sie z roznych sytuacji, najwazniejsze, by moc z nich wybrnac, jasli sa zawile. Ladnie to wyrazone, lekko.
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się