Początek nowego początku
Spokój chmur poruszył wiatr,
nikt niczego nie rozumiał,
gdy z nieba odlatywał każdy ptak.
Nie minie dzień,
nie miną dwa.
Z betonowych lasów zniknie każdy gad,
ja stoję tu sam, obserwuje i widzę,
coś się zbliża, przyciska mnie strach.
Kończą się kadencje, przywództwa,
kończy się strach.
Moje złudne przypuszczenia, przybierają inny kształt.
Wyklarowany świat, przygotowuję się na przybycie stworzeń,
których nie widział jeszcze ten świat.
Zaczyna się seans,
bohaterami są przedstawiciele dwóch ras.
Kto tu jest obcy, a może coś łączy nas.
Idealne stworzenia kładą rękę na świat.
Znika głód, ból i strach.
Zaczyna się pokój, miłość,
zaczyna się biedy krach.
wacco90
|