Pogłos Trzeci - Starzec
Szeptem migoczące fale
o barwie księżyca w nowiu
wyplątały mnie z ciasnych objęć
kokonu przędzonego wizją
wytrąciwszy się z odrętwienia
lśniące mrocznym onyksem źrenice
chłonęły tajemnicze opowieści
wędrujących świateł
na samotnym skjerze pośród głębin
otulonym oparami perłowej masy
trwał w bezruchu wysoki Starzec
wypatrując widnokręgu skrytego
za ciężką mgłą
w jego czerstwych sinych dłoniach
wzniesionych ponad zmąconym czołem
tlił się płochliwy okruch ametystu
nieznanym mi dotąd odcieniem
fioletu
na zaklętych w kamieniu wargach
odnalazłam pradawne zaklęcie
serce kryształu trysnęło blaskiem
rozświetlając ponure wybrzeża
zwróciłam się ku mieniącym
kresom mego widzenia
mgła sunęła z wolna po lustrze
odkrywając nieznane
Xii
|