piękny dzień

piękny dzień w sam raz na pisanie
słońce oślepia twarz
a kartka leży na kolanie

siedzę sobie na ławce
czekam na autobus
gaszę papierosa
głód nasycony
umysł przepełniony myślami

na uszach słuchawki
ławki zajęte podróżnymi
jest ciepło rozpinam kurtkę
daje promieniom otwartą furtkę
do ogrzania mego ciała

ktoś stoi obok mnie
czyta rozkład jazdy
pewnie boi się, że odjedzie
mu autobus

wiatr delikatnie rozwiewa moje włosy
zrobiło się chłodniej
czego się spodziewam przecież to luty
beztroskie oczekiwanie

mam zimne dłonie, bo nie zabrałam rękawiczek
jakaś para mnie obserwuję
może są ciekawi co tak namiętnie notuję
kolejna piosenka, uśmiecham się
a długopis prawie płonie w rękach

nogą wystukuję rytm drugą opieram
o ławkę
nucę pod nosem
ludzie powoli ustawiają się w kolejce
grunt to zająć miejsce siedzące

wspólnie czekając dochodzimy do wniosku,
że podróż na stojąco nas nie satysfakcjonuje
może tym razem autobus będzie pusty
spokojnie, wygodnie usiądę, rozłożę bagaże

przybieram przedziwne pozycje
niewygodnie mi się piszę
litery są koślawe
tak na dobrą sprawę pewnie
będę miała problem żeby siebie odczytać

ha ha ha

wsiadłam i siedzę
później jedna przesiadka
i będę u siebie
patrzę przez pomazaną szybę
kolejny raz wyruszam do domu
każdy powrót uczy mnie czegoś innego.


asiac

Średnia ocena: 10
Kategoria: Inne Data dodania 2013-03-04 23:35
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < asiac > < wiersze >
asiac | 2013-03-05 19:16 |
cieszę się jaskolko:) i do jakich wniosków doszłaś?
jaskolka | 2013-03-05 10:34 |
czytałam z wielkim zainteresowaniem
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się