Szypszyniec nieśmiały



Kiedyś tam całkiem bezwiednie
zak­witłam krze­wem dzi­kiej róży
i do dzi­siaj zostało

a choćbym i drogę usłała
kwieciem płatków pachnących
i tak trud­no do mnie trafić

za bar­dzo uwierają kolce
od­wra­cając każde spojrzenie
na śla­dy zna­nych kroków

cóż z tego
że lu­bisz tan­go z różą w zębach
i tak mogę zdziczeć bardziej

w ko­lej­nej próbie zbyt śmiałej


Gaia

Średnia ocena: 10
Kategoria: Inne Data dodania 2013-03-06 20:51
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Gaia > wiersze >
kazap57 | 2013-03-07 18:14 |
szypszyniec różany o zniewalającym zapachu i bajecznym tangu - och unosisz na falach wyobraźni
Conte | 2013-03-06 21:17 |
Źle się tańczy kiedy kolce róż w stopy kłują a i po płatkach można się nieźle przejechać:) ale lepiej lekkim być w tańcu niż w życiu:)
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się