Wola istnienia
Wyrzucam wspomnienia,
Zmieniam życie i ideał,
Dobry i zły,
Odliczam raz, dwa, trzy,
Wracam do walki, bez skargi,
Przyjaciele nadają mi odwagi,
Rzucam się na ocean bez dna,
Nie gadaj, już proszę przestań,
Nie będę więcej udawał,
Życie to za bardzo wielki kawał,
Trwam w tym dowcipie nieszczęść,
Klęski zdarzeń, żadnych westchnień,
Miecz do ręki swojej chwytam,
Twarzy mojej diabła mimika,
Ogarnęła mnie agresja,
Rozbije milion mieszkań,
Bracie zakończ te wywody,
Nie przyłączę się do trzody,
Co mnie sponiewiera nie raz,
Na tym zakończy się ten temat.
SylverWolf
|