Melodia odgrywana z pozytywki
W mej pościeli prywatnie ktoś umarł.
Ktoś osobiście pocierał w niej dłonie.
Teraz dotkliwie mnie ten ktoś rani.
W niej, w tej samej
Osobiście prywatnej.
W każdej myśli katuje
Do krwi łez
Żal powoduje
Tak jak stare listy
Rzuca mimowolnie w kąt
Nie otwiera je
I zawartości wyrzuca sens.
Ten sam ktoś
Odgrywa melodię graną w pozytywce
Smutne nuty
Grane o świcie.
Jakby zabrali mnie od matki
Na mogile kobiety
Położone kwiaty.
Litościwie błaganie moje
Które nie wróci czasu.
Bez niej żyć nie mogę.
GoldenBerry
|