Obłęd

Dostaję do głowy...
Dostaję do głowy...
Dostaję do...

Kiedy znikniesz?
Już za moment przy mnie Cię braknie
Kiedy wywieje Ciebie?
Spojrzę, a Ciebie obok nie będzie
Kiedy odlecisz?
Kiedy zerknę ukradkiem

Dostaję do głowy...
Dostaję do głowy...
Dostaję do...

Gdzie odchodzisz?
Tam, gdzie nie ma mojej miłości
Gdzie się ukryjesz?
Nigdzie, lecz zbyt daleko by odetchnąc
Gdzie Twe ramiona?
Tam gdzie ojcowskie przywiązanie

Dostaję do głowy...
Dostaję do głowy...
Dostaję do...

Smak Twego ''odchodzę'' krąży jak widmo
Zapach stęchłego płaczu czuwa nade mną
Widok tej czerni mnie obezwładnia
A zmysły nie kłamią, mamią jedynie...

Dostaję do głowy...
Dostaję do głowy...
Dostaję do...
głowy!!!


papi987

Średnia ocena: 6
Kategoria: Życie Data dodania 2013-03-14 22:36
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < papi987 > < wiersze >
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się