Wieczny niedosyt!!!
Tu właśnie o to chodzi!
O to chodzi, by byc niewidocznym...
By byc cichym jak wiatr,
By nie wybijac się zanadto, tak jak ja...
Dlatego jestem na uboczu,
Dlatego odkrywam coraz to inne spojrzenie na świat.
Dlatego nie jestem lepsza,
Że próbuję wyrównac ścieżki utracone,
A jednak samemu nie wolno wyruszyc w świat,
Bo to krzyk! Bo to żal! Bo to ciągły stres!
Bo to kośc o kości w ruch!
Nienawidzę, niecierpię,
Nie lubię, nie troszczę się...
O Ten zapchlony brudem czas!
O ten wieczny swąd,
Ten nieprzyjemny smak,
Ten Świat Mój jest mi tyle wart,
A ten cały ogół
To w brud! To w błoto! To zmieszac z ludzkim gównem!
Bo tyle to wszystko jest warte!
Bo nie mogę już patrzec na ów same twarze,
Bo dobija mnie myśl, że zakaz
Stanie się jutro rozkazem
I ostatnie tchnienie mi zabierze,
Że już nigdy nie będę z upragnionymi nie-ludźmi,
Na choc brudnej, to ratunkowej...
Scenie...
papi987
|