intymne migawki

pamiętam te dni
z zamkniętymi oczami brnąłeś w śniegi jej ciała
a ja z zazdrością układałam wszystkie obrazy

robiło się duszno od zapachu namiętności
wdychałam ciężkie powietrze budząc zmysły
w sumie robię to codziennie
patrzę i tworzę coś na kształt szkicu
a póżniej maluję ściany obojętnością

już dawno zaplatałam się w słowach
które bez emocji wypowiadasz gdy kończysz

wiesz może to dziwnie zabrzmi ale kocham łapać te chwile
a póżniej masturbować się doskonaląc każdy ruch

tylko nie wiem czy biel nadal razi cię w oczy


Nechbet

Średnia ocena: 8
Kategoria: Życie Data dodania 2006-02-10 11:01
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Nechbet > wiersze >
kolor | 2006-02-15 20:08 |
nie jest zlepkiem przypadkowych słów w ciekawš formę - jest wierszem przy którym trzeba uruchomić nie tylko umysł ale i serce - kilkakrotnie przeczytany staje się bliższy ukrytym sensem niż po pierwszym przebiegnięciu okiem po słowach, pozdrawiam:)
somnia | 2006-02-13 14:19 |
podoba mi się wiersz, taki z pazurkiem, ludzie az bojš się oceniać, a tym bardziej komentować. ja zaryzykowałem...i plecy chyba całe;). pozdrawiam serdecznie.
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się