ZABIŁEŚ. ( za dużo rozpaczy )
Mówiłeś do mnie
słodkimi jak miód słowami
były jak miód na moje
rozdarte serce
Leczyłeś
Twoje złote dłonie
tak łagodnie i delikatnie
uspokajały moje
obolałe rozpaczą ciało
Tuliłeś
(.....rany leczyłeś się powoli....)
Nie wiedziałam że tego
wieczora, wbijesz mi nóż w plecy
nóż który przeszyje
moje smutne ciało na wskroś
Zraniłeś
Nie wiedziałam że twoje
słowa zmienią się w jad
i będą ciążyły, wypełnią żyły
zastygną
Zabiłeś
( ...było już za wiele tego smutku, tej rozpaczy?..)
Nie wiedziałam że
dobijesz mnie do końca
zostawisz sępom i wilkom
Nie ma cie przy mnie...zostań!
Opuściłeś
Ostatnie tchnienie
jak lekki zimny wietrzyk
na zmęczonej życiem twarzy
Zniszczyłeś
(.kto mnie teraz pozbiera?......)
a_sina
|