Zrozumieć

Nielogiczne bzdury

Durny zbzikowany banał

Naiwny gołowąs

Kaskada

Irracjonalność

Czy spadam w dół

To obłęd



Życie lub jego brak

Smak zdaję się wielu barw

Od zielonej młodości

I szarej dojrzałość

Po starość

By potem na Przystań Purpurowej Czerwieni

Lub Niebieskich Gwiazd Przestrzeni

Zniknąć

I po co



Kim jestem dla świata

Kiedy płonę

Rozżarzoną pochodnią

Zastawiając mur

Dla zarozumiałych czarnych chmur

I wzniecam burzę krzycząc- nic nie rozumiem

Czy też ścieram powierzchowny smak

Ostro kwaśnej ciszy- nadal nie pojmuję



Dzisiaj obudziła mnie

Nienaganna kraina wspomnień

Bym mogła spojrzeć w twarz dziecka

Uśmiechnąć się

Ono- nowe życie

Ono- Kontynuuje podróż do przepychu morskich fal

W nieznaną i dziką dal

Szukając wartości



To...

To sens i moje ocalenie



Widzę odbicie siebie


Malwa89

Średnia ocena: 10
Kategoria: Inne Data dodania 2013-03-17 19:37
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Malwa89 > wiersze >
Xii | 2013-03-17 19:58 |
Jest w tym wierszu siła!
vogg | 2013-03-17 19:57 |
super :)
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się