Smak roku
O smaku się nie pisze bo trudno jest
opisać jego życie
Smak porównać można do wiosennego
śpiewu ptaków odganiających
powrót zimowych wraków
Do letnich dni w południe gorących
topiących powietrze od kurzu brudne
Do jesiennych kolorów, malujących
delikatnie symfonie tonów
Do zimowego chłodu,
ostrego jak sopel lodu
Czy słońca wstającego z rana
zapowiadającego nowe doznania
Czy zachodu promieni blasku
zamkniętych w burzy oklasków
Czy nocy czarnej z pełnią księżyca
rozświetlającą poświatę życia
Dzagoda
|