Bezsens pragnienia
W lewo zwrot
I już wtulona w ścianę…
W prawo skręt
I teraz patrzę na ścianę.
Pusto, ciemno, chłodno…
Czuję niemoc wokół siebie,
Wszechobecne spojrzenie wrogości,
A obok mnie nikogo kto wesprze.
Teraz wiem jakie to uczucie,
Gdy wobec ogromu rzeczywistości,
Nie można stanąc na własne nogi,
Bo ktoś wkracza w Twoje progi
I zagradza Ci drogę,
Wiec stoisz
I łkasz,
I kwilisz
I jesteś niewinnym stworzeniem.
papi987
|