krysztalki lez

za zelaznym plotem bidula zobaczylam wiekie brazowe oczy malego nieszczescia.............
patrzyly ponad nim,jakby pragnienie widzenia zostalo uwięzione w duszy.............
takie male,bezbronne,opuszczone i nikomu niepotrzebne.............po policzkach zmarznietej twarzy toczyly sie perly lez....
jedna z nich spadla na ziemie,rozbijając sie na krysztalki samotnego serca dziecka....a ono w bezruchu czekalo w tym miejscu juz tyle lat..by kazdego dnia jak bezdomne szczenie wracac,wypatrując szczescia,ktore zapomnialo jego adresu.......


Maja

Średnia ocena: 10
Kategoria: Życie Data dodania 2013-03-22 00:19
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Maja > < wiersze >
zrozpaczona | 2013-03-22 09:35 |
Piękny wiersz....
ewita | 2013-03-22 07:46 |
moje serce rozlało się w wielką kałużę łez po przeczytaniu tego wiersza...pięknie wprowadzasz nastrój...ostatnie słowa...mistrzostwo
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się