kiedy oczy otwierasz po latach,tak długo zamknięte,obolałe od zamykania na przekór światu,kiedy nagle nie musisz potykać się o własną bezsilność,popychana,niechciana i ślepa.....
Stajesz przed sobą,widzisz jasność ,cudowność istnienia,kolor kwiatów i pytasz,gdzie byłam kiedy na świecie inni szczęście łyżkami jedli?