Spowiedź

Zamykam oczy, ''otwieram uszy''
wypływa to, co mi leży na duszy.
Swe grzechy wypowiadam
i na kolana przed Bogiem upadam.
Po spowiedzi czuję się wyzuta,
jest mi tak zimno jakbym była lodem skuta.
Jak zwykle spowiedź nic nie zdziałała, choć mam czyste sumienie
na próżno obiecuję, że się zmienię.
Z każdym przeżytym dniem
z każdym moim tchem
próbuję być lepszą osobą,
zdaję sobie sprawę, że nie będzie łatwo zacząć żyć na nowo.
Z tych myśli przechodzą mnie dreszcze.
Niech to się skończy wreszcie !!
Cyk, cyk, cyk zegar odlicza godziny,
a ja muszę odkupić swoje winy.
Cyk, cyk, cyk zegar odlicza minuty,
a ja nie mogę grać. bo zgubiłam nuty.
Cyk, cyk, cyk zegar odlicza sekundy
nie wiem czy wytrwam do kolejnej rundy.
Cyk, cyk, cyk czas dobiega końca
tyle czasu musiało minąć tyle rzeczy się wydarzyć żebym poszła w stronę słońca


nicole_s

Średnia ocena: 10
Kategoria: Życie Data dodania 2013-03-22 16:23
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < nicole_s > < wiersze >
nicole_s | 2013-03-23 21:50 |
raczej chodziło mi tutaj o zegar ale dziękuje
zrozpaczona | 2013-03-23 21:45 |
Cyk, cyk- trochę skojarzyło mi się ze świerszczem.... Wiersz ciekawy.
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się