Pat
Z każdym dniem życia we mnie mniej i mniej...
Każda chwila odgryza ze mnie kęs za kęsem
i trawi tęsknotą...
I z każdą łzą wypływa ze mnie najprostsza chęć trwania...
Jeśli Ci powiem, jak mocno Cię kocham –
odwrócisz się ode mnie
i stracę Cię na zawsze...
Jeśli zachowam to w sobie milcząc jak kamień –
pozostaniesz tak daleko,
jakby nie było Cię wcale...
Nie ma wyboru
cokolwiek uczynię...
życia będzie we mnie mniej i mniej,
czas okaleczy mnie doszczętnie i strawi tęsknotą,
a łzy w końcu przestaną płynąć,
bo wyschnie we mnie chęć trwania...
I na cóż mi takie czekanie?
Adnotacje
|