carpe diem czasami

Nocy mar przed oczami mnie wita choć i tak już późna godzina,
ciekawy dzień nie chcąc kończy się jeszcze minutka, chwila.
Czerwone światło na pasach, czekam w niebo wpatrzony,
smaga mnie wiatr ja stoję słońce obserwuję, nieporuszony,
przejeżdża przez drogę jakiś stary grat w okręgu kolor zielony.
Idę mijając asfalt po białych plamach zebry stąpam,
życie mija rozdana talia kart, dla tej chwili piątka.
Krupier nie wybiera, co komu dać, każdy asa dogląda,
z małych rzeczy też się trzeba śmiać, na twarzy poczułem promienie słońca.


misiekcgl

Średnia ocena: 10
Kategoria: Życie Data dodania 2013-03-25 02:13
Komentarz autora: Wracając z centrum miasta przy pięknej pogodzie na czerwonym świetle spojrzałem w niebo i pod koniec dnia chciałem zapisać tę chwilę:)
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < misiekcgl > wiersze >
supermassive | 2013-04-26 23:12 |
A moim skromnym zdaniem w tym szaleństwie jest metoda, lekki chaos w wierszu nikomu nie zaszkodził, w tym wypadku wręcz udoskonalił
misiekcgl | 2013-04-21 23:04 |
Emyk dokładnie to tylko Twoje skromne zdanie ! Nie jestem wieszczem, ale nie znajduję oparcia, co do Twojej krytyki, ale staram szanowac się to co sądzisz...
Emyk | 2013-04-21 16:46 |
Jak już decydujesz się na rymy, to nad nimi popracuj. Albo tak, albo tak. Forma wiersza też nie przypadła mi do gustu. Ale to takie moje skromne zdanie ;)
Conte | 2013-03-25 17:49 |
Ja życie widzę na szachownicy ale i w kartach też można:))super
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się