Barwy nocy
Łagodna powinnam być - krucha i niezdarna...
Delikatna - by kobiecość swą rozkołysać z namysłem.
Zadziorna jednak ma natura z dławiącym dobija się krzykiem !
Dzika - z grzmotem błyskawic uderzam, byś zamarł zadziwiony.
Zaklęty w letargu przepadasz... ujarzmiony.
Urzeczony , spijać będziesz szepty miłości naszej
w rozkrzyczanej ciszy...
W niewoli tej utoniesz...zatrzasnę pułapkę.
Bezkres fantazji Ci otworzę i czarem owładnięty
zawyjesz z rozkoszy...
Bezsenność zawładnie barwami - rozjaśni
ciemność nocy.
Rozsądek wyrzucimy za siebie i z szaleństwem
oddamy się magi , z przepychem tych chwil
co przykryją bałagan szarej codzienności.
soella
|