''Dla''

Żegluję poprzez nieskończone niebiosa Twoich snów
Gwiazdy lśniące w panteonie Twych pachnących włosów.
I spadła kometa do głębi mojego istnienia,
I cały bezsens świata nabiera teraz znaczenia.

Już nie ma prastarego słońca które dzień otwiera,
Każdego dnia Cię szukałem, lecz to była chimera,
Każdego dnia bałem się, że trzeba będzie wstać i żyć,
Może własne proroctwa pozwolą o Tobie śnić.

Spędziłem wiele mileniów na samotnym okręcie,
Gdy promień światła natchniony oswietlił me nieszczęście,
W ciemności spragniony chcę spijać złoto Twoich ust,
Jak kapłanka wiecznego Światowida daj mi odpust.

Klinga Twych słów przeszywa mnie- rani, albo uleczy,
I kończy się tydzień i nie wiem czym są Twoje czyny,
Nawet i rok się zakończy i nie wiem czy mnie ujrzysz,
Gdy znajdę się z Tobą na mojej drodze co stworzysz?

A na niej będziemy sami, otoczeni zmorami,

Ja i Ty!


bejlalus

Średnia ocena: 10
Kategoria: Miłosne Data dodania 2013-03-28 23:06
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < bejlalus > < wiersze >
Michal76 | 2013-04-16 10:26 |
Trudno się od niego oderwać. Bardzo mi się podoba.
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się