Czekając

Jest takie miejsce gdzie żyję pulsem świata,
W zapachu smoły na niebie wśród urojeń zębatych
W oazie dusz wewnątrz, wśród tęteń ziemistych
Co niosą z oddali Twój oddech lekkiej myśli

Podróżuję tam czasem na ogniwach deszczu
W każdej kropli rosy zapachem traw wysokich
Tam pośród zgliszcz dudniących mi w skroni
I kilku patyków w popiele naszych kroków
Jest czas, który dla mnie zamarł w bezdechu
Jak woda w bezkresnej naszej własnej toni.

Może gdybym była poetą lub okiem proroka
Wstrzymałabym niebo by poruszyć ziemię
Opisać byłoby łatwiej te lawiny strun bezgłosu
Kroków chwiejnych i ust cofniętych w czasie
Może byłoby lepiej zapomnieć, iść dalej
Lub wołać przez ściany rąk zgniłych od trwania
Cichutko jak w deszczu namokła lina w drganiu.

Może byłoby prościej wśród zakończeń banalnych
Spisać drogę pokuty na pewną sobie stratę-
Spalić drogi powrotu, iść i odejść, nie wrócić
Lecz wtedy byłabym pusta o te kilka zdarzeń
O grunt Twoich stóp, ciepło twoich wierzeń
O chwile proste w głuchości nijakiej
Najważniejsze wśród ciszy i wspomnień
Czekanie.


deth

Średnia ocena: 10
Kategoria: Miłosne Data dodania 2013-03-29 04:00
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < deth > < wiersze >
Wierzbina | 2013-05-05 18:54 |
Ciekawy wiersz,pozdrawiam
Conte | 2013-05-05 11:12 |
Porozrywałaś mi serce w strzępy tym wierszem, fantastycznie napisany wrzącym atramentem
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się